W dniach 29 września - 1 października 2021 r. uczniowie z klasy 7f, wrazz wychowawczynią p. Joanną Ficerman oraz opiekunkami pp. Zofią Skwarek i Barbarą Szałańską, wybrali się na wycieczkę do Wrocławia. Można by powiedzieć – w końcu, ponieważ wyprawa, zaplanowana na maj 2020 roku, była kilka razy przekładana z powodu światowej pandemii koronawirusa.
Po przyjeździe szybko wyruszyliśmy na Rynek, na spotkanie z panią przewodnik, która przybliżyła nam historię regionu, a następnie poprowadziła nas malowniczymi uliczkami Starego Miasta do siedziby Uniwersytetu Wrocławskiego, Ossolineum na Stare Jatki ze słynnym pomnikiem „Ku czci zwierząt rzeźnych”. Po drodze nie umknęła naszej uwadze obecność najsłynniejszych mieszkańców Wrocławia, czyli krasnali. Pani przewodnik opowiedziała nam historię pojawienia się tych sprytnych istot w stolicy Dolnego Śląska oraz zachęciła do odgadywania, co symbolizują. Następnie Mostem Piaskowym udaliśmy się do przystani, gdzie czekała na nas nowa przygoda – rejs statkiem po Odrze. Kolejnym punktem naszej wycieczki był ogród zoologiczny i Afrykarium, gdzie z bliska przyglądaliśmy się egzotycznym zwierzętom (wśród mieszkańców zoo jest myszojeleń, którego do tej pory uważaliśmy za postać z bajki!), bajecznie kolorowym rybom (także rekinom i płaszczkom). Szybko popędziliśmy do pingwinów (równie zabawnych, jak te z Madagaskaru) i lemurów, które na nasz widok rozpoczęły prawdziwy festiwal harców. Prosto z zoo przeszliśmy do Ogrodu Japońskiego, aby chwilę odetchnąć po dniu pełnym atrakcji. Po drodze minęliśmy Halę Stulecia (wpisaną na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO) oraz multimedialną fontannę, gdzie organizowane są bajeczne koncerty „światło – dźwięk – woda”.
Kolejny dzień przywitał nas pięknym słońcem i bezchmurnym niebem, w końcu to
święto naszych klasowych chłopaków! Pierwszym punktem programu w tym dniu były odwiedziny w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć kolekcję roślin, nie tylko występujących na terenie Polski, ale i tych mniej popularnych, chronionych, a nawet egzotycznych (w szklarniach). Przy okazji włączyliśmy się w akcję zbierania kasztanów dla wrocławskiego hospicjum. Następnie udaliśmy się do Mauzoleum Piastów Śląskich, gdzie w kryptach pochowano śląskich władców z najstarszej polskiej dynastii. Wśród płyt nagrobnych najlepiej zachowały się: nagrobek Henryka III Białego, Henryka V Grubego, Henryka VI Dobrego, a także kilkunastu książęcych córek, w tym księżniczki Karoliny, ostatniej Piastówny (zmarła na początku XVIII wieku).
Po obiedzie popędziliśmy do Muzeum Narodowego, a następnie czekał nas seans w Rotundzie i lekcja polskiej historii, czyli Panorama Racławicka. Jak Dzień Chłopaka, to nie mogło obyć się bez niespodzianek dla naszych kolegów – najpierw pokrzepiliśmy się gorącą czekoladą w Pijalni Czekolady Wedel, a wieczorem spróbowaliśmy prawdziwej włoskiej pizzy, przygotowanej według przepisu Mistrza Świata w robieniu pizzy – Luciano Passeri.
Ostatni dzień pobytu we Wrocławiu zaczęliśmy w naukowym stylu – od warsztatów „Powietrze i jego skład”. W czasie zajęć poznaliśmy skład mieszaniny, którą oddychamy,a podczas doświadczeń chemicznych dokładnie zbadaliśmy stosunek poszczególnych gazów wchodzących w skład powietrza oraz ich właściwości. Ostatnią atrakcją zaplanowaną we Wrocławiu było zwiedzanie interaktywnej wystawy w Centrum Wiedzy o Wodzie Hydropolis. W progu powitała nas Krystyna Czubówna, której głos towarzyszył projekcji filmu (na 3600 ekranie) o najodleglejszych zakamarkach kosmosu oraz teoriom dotyczącym pojawienia się wody na naszej planecie. W strefie Głębiny mogliśmy wsiąść na pokład batyskafu i odbyć podróż do najgłębiej położonych miejsc na świecie, w tym także słynnych wraków Titanica i MS Wilhelma Gustloffa. W strefie Ocean Życia poznaliśmy bogate ekosystemy raf koralowych, techniki kamuflażu oraz bogactwo wodnego życia – od mikroorganizmów aż po olbrzymie ssaki morskie. W strefie Historii Inżynierii Wodnej dowiedzieliśmy się, jak ważna dla rozwoju cywilizacji jest woda oraz poznaliśmy działanie różnych wynalazków (turbiny Herona, śruby Archimedesa i zegara wodnego).
Droga powrotna do Piły minęła nam w mgnieniu oka i pełni wrażeń wróciliśmy do domu i rodziców. W czasie naszego pobytu na Dolnym Śląsku staraliśmy się spędzać czas aktywnie i na sportowo, poruszać się pieszo i tylko w ostateczności korzystać z transportu miejskiego. Okazało się, że każdy z uczestników zrobił w ciągu naszej trzydniowej wycieczki 69062 kroki, co daje ponad 46 kilometrów. Nie tylko poznaliśmy ciekawy region, poszerzyliśmy wiedzę o świecie i przyrodzie, ale i zadbaliśmy o naszą kondycję!